W terminie od 07.12. do 20.12.2020. pani Agnieszka będzie pracowała zdalnie. Zadania dla dzieci uczęszczających na zajęcia logopedyczne będą publikowane na stronie internetowej.
1. ZIMOWE ĆWICZENIA ODDECHOWE
W związku ze zbliżającą się zimą przedstawiam zimowe ćwiczenia oddechowe. Mają one na celu wyćwiczenie prawidłowego toru oddechowego, wydłużenie fazy wydechowej, naukę odpowiedniego gospodarowania powietrzem, wzmocnienie mięśni oddechowych, wzmocnienie mięśnia okrężnego ust. Pomoce do ćwiczeń można wykonać samodzielnie – wszystko, co potrzebne, znajdziecie we własnym domu.
Ćwiczenie 1. Tańczący płomień. Zimą wcześnie robi się ciemno. Można wykorzystać ten czas na ćwiczenie ze świecą. Zapalamy świeczkę i prosimy dziecko, aby delikatnie dmuchało na jej płomień, tak by go całkiem nie zdmuchnąć. Płomień ma drgać i „tańczyć”, ale nie może zgasnąć. Można zmieniać odległość świecy od ust dziecka, zwiększając poziom trudności ćwiczenia.
Ćwiczenie 3. Odśnieżanie. Białe pluszowe kulki (mogą też być kawałki waty) układamy na stole, który będzie chwilowo ulicą, tworząc z nich śnieżną zaspę. Za pomocą słomki dziecko musi odśnieżyć ulicę. W tym celu przykłada słomkę do kulki, drugi koniec wkłada do ust i wciąga powietrze, przysysając kulkę. Każdą kulkę przenosi w ten sposób na drugą część stołu.
2. BAJECZKA
Posłuchaj bajeczki, wykonuj z rodzicami ćwiczenia przed lustrem, pokoloruj rysunek.
PORANEK ŚWIĘTEGO MIKOŁAJA
Mikołaj jak zwykle wcześnie rano wstał i bardzo mocno
ziewnął (ziewamy). Przeciągnął się (dotykamy naprzemiennie
językiem kącików ust) i wyskoczył spod kołderki (wysuwamy język).
Oh, to dziś ten wielki dzień - pomyślał. Nagle słychać brrr
(wykonujemy ruch wargami imitujący parskanie). Ojej to mój
brzuch, jest bardzo pusty. Pora na śniadanie. Elfy przygotowały
same pyszności: kanapki z miodkiem (oblizujemy wargi dookoła,
buzia szeroko otwarta), kiełbaski (wypychamy policzki językiem)
i gorące kakao (dmuchamy, nabieramy powietrze nosem,
wypuszczamy buzią). Ale pyszności- zamruczał Mikołaj (mmmmruczymy).
Pora zejść po świąteczne prezenty. Oh jak elfy się
spieszą ( dotykamy językiem każdego zęba na górze). Worek jest już
prawie pełen niespodzianek (robimy z buzi balonik, przez chwilę
utrzymujemy powietrze w policzkach). A renifery już gotowe. Rudolf Czerwononosy (dotykamy językiem nosa) zaparskał na widok
Mikołaja (parskamy). Mikołaj wrzucił na sanie worek, wskoczył i dał
komendę: Ruszamy! Sanie Świętego Mikołaja uniosły się w niebo
(dotykamy językiem nosa). Słychać tylko stukot kopyt reniferów
(kląskamy) i dźwięki sań (powtarzamy dzyń, dzyń, dzyń).